top of page

Patron

Maria Konopnicka (1842 – 1910) z Wasiłowskich, pseudonim Jan Sawa – polska poetka i nowelistka. Od 1876 r. mieszkała w Warszawie, związana ze środowiskiem liberalnej inteligencji. Od 1890 r. osiadła za granicą, gdzie m.in. współinicjowała akcję protestacyjną przeciw pruskim gwałtom we Wrześni i ustawom wywłaszczeniowym (“Rota” 1908). W 1902 r. osiadła w Żarnowcu koło Krosna w dworku otrzymanym w darze od mieszkańców Krakowa i Lwowa na 25-tą rocznicę twórczości poetyckiej.

Uznawana za najwybitniejszą poetkę swej epoki (“Poezje” tom I-IV 1881-96), zyskała ogromną popularność i autorytet dzięki liryce patriotycznej (kontynuującej tradycje poezji romantycznej) i społecznej, w której z gorzką ironią opisywała jaskrawe objawy nędzy i krzywdy ludzkiej, ujawniające słabość pozytywistycznego programu społecznego (“Wolny najmita”, “W piwnicznej izbie”, “Jaś nie doczekał”).

Największym osiągnięciem poetyckim Konopnickiej stały się liryki o tematyce wiejskiej i ludowej, oparte na folklorze, z wyrazistą kreacją chłopskiego narratora (“A jak poszedł król na wojnę”, “Wsiałem ci ja w czarną rolę”).

Żywotność zachowały głównie nowele Konopnickiej o tematyce społecznej i psychologicznej (“Mendel gdański” 1893, “Miłosierdzie gminy”), wolne od powierzchownej tendencyjności, o precyzyjnej konstrukcji, stawiające Konopnicką w rzędzie czołowych twórców polskiej nowelistyki (zbiory: “Cztery nowele” 1888, “Na drodze” 1893, “Nowele” 1897, “Ludzie i rzeczy” 1898), oraz niektóre utwory dla dzieci, zwłaszcza popularna opowieść “O krasnoludkach i sierotce Marysi” (1896). Ponadto autorka liryków refleksyjno-filozoficznych i krajobrazowych (zbiory “Linie i dźwięki” 1897, “Italia” 1901), poematu z dziejów emigracji chłopskiej “Pan Balcer w Brazylii” (1910), cennych studiów historyczno-literackich (“Mickiewicz, jego życie i duch” 1899, “Trzy studia” 1902) i szkiców kryt., przekładów.

Treść wierszy tej sławnej poetki nie straciła na aktualności i mimo upływu lat nadal mówią o Ojczyźnie.

 

Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy!
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy,
Nie damy by nas zniemczył wróg…

Nie damy miana Polski zgnieść
Nie pójdziem żywo w trumnę.
Na Polski imię, na Jej cześć
Podnosim czoła dumne,
Odzyska ziemię dziadów wnuk…

- Tak nam dopomóż Bóg!

bottom of page